Jego to nie dziwi, przecież Sara jest taka piękna!
Zupełnie nie szkodzi,
że ona nie może chodzić…
Dean nie jest specjalnie przystojny, ma nadwagę. Chodzi niedbale ubrany w głęboko rozpięte koszule. Przynajmniej jest sławny, choć rozgłos zdobył nieco przypadkiem dzięki serii filmów dokumentalnych o wielkiej miłości do Sary.
Otóż, Dean Bevan stał się sławny, bo kocha..
„Ile kosztuje żona?” to opowieść o losach ludzi, którzy szukają miłości i spełnienia w małżeństwie, i o tym, co stanie się ze światem, jeśli zabraknie kobiet gotowych na zamążpójście.
To również opowieść o tym jaki wpływ na związki ma „małżeńska ekonomia” i pieniądze.
Od Stanów Zjednoczonych, przez Chiny, Indie, Tadżykistan aż po Afrykę Subsaharyjską – i opowiadają historie o poszukiwaniu miłości, kulturowej przemocy wobec kobiet i niedoskonałościach instytucji małżeństwa w gwałtownie zmieniającym się świecie.
Był rok 1851, kiedy kobiety w stanie Massachusetts po raz pierwszy wystąpiły o prawo do głosowania, edukacji, pracy, osobistego majątku i pieniędzy. Ówczesny męski świat władzy i polityki zawył z oburzenia i do starcia z niepokornymi babami zaprzągł potężną broń – kpinę, lekceważenie i karykaturę.
Kobiety bezlitośnie wyśmiewano. Prasa pełna była karykatur dam palących papierosy lub fajki, ubranych „po męsku”, golących twarze u golibrodów, bezwstydnie odzianych w spódnice odkrywające kostki lub – jak chcieli karykaturzyści – wyuzdanych, bo śmiały publicznie przytulać inną kobietę!
Otwarcie kpiono z kobiet, które pragnęły być silne, niezależne finansowo, chciały się uczyć, wygłaszać wykłady, pisać, redagować gazety i nie daj Bóg poddawać w wątpliwość tradycyjną męską władzę.
Bohaterki karykatur były łatwym celem, bo „szacowne”, konserwatywne amerykańskie społeczeństwo uważało je za histeryczki i awanturnice. Otwarcie ostrzegano Europę, że zaraza oszalałych bab przedrze się przez ocean.
Zaledwie dwadzieścia lat później, w 1871 roku, płonął Paryż – podpalono pałac Tuileries, Bibliotekę Narodową Francji w kompleksie Richelieu, Hôtel de Ville, budynki przy rue Royal i rue du Faubourg Saint-Honore. Komuna Paryska dogorywała podczas Krwawego Tygodnia. Francuski rząd i potężni włodarze miasta tak przejęli się ostrzeżeniami amerykańskich kolegów, że o podpalenia oskarżono słabszą płeć.
Przed paryskim sądem postawiono pięć kobiet. Léonce Dupont, dziennikarz i sprawozdawca procesu o bunt przeciw władzy i podpalenia, pisał, że osadzone na ławie oskarżonych są wprawdzie brzydkie i ohydne, ale nie tak bardzo, jak można by się spodziewać. Jedna z nich ma wielki nos i uśmiech bestii, druga lewy policzek w bliznach, więc pewnie pogryzł ją klient w burdelu! Oskarżenie o prostytucję było paskudnym pomówieniem. Kobiety pracowały jako praczki, kwiaciarki, straganiarki. Dupont dodawał, że najmłodsza z nich jest co prawda słodka, ale ma za wielkie usta.
W ślad za oskarżeniem, procesem i kpinami dziennikarzy w sukurs przyszły karykatury. Prasę obiegły wizerunki kobiet o twarzach świń, upiornych, szalonych, wąsatych, z konewkami pełnymi benzyny w rękach.
Choć rządowa propaganda oskarżała kobiety o wywoływanie pożarów podczas krwawych tygodni Komuny Paryskiej, to historia wyjaśniła, że podpaleń dokonali żołnierze Komuny.
Mit o podpalaczkach przetrwał lata, podsycany strachem mężczyzn na wysokich stołkach władzy. Los podpalaczek miał być ostrzeżeniem dla wszystkich Francuzek – oto, co zrobi z nimi prawo, jeśli ośmielą się porzucić tradycyjne kobiece role.
Minęło 145 lat. W 2016 roku przez Polskę przelała się ogromna fala kobiecego buntu. Polki ruszyły na marsze, które przejdą do historii jako Czarne Protesty – demonstracje kobiet (ale też popierających ich, światłych mężczyzn) przeciwko brutalnym zmianom w ustawie regulującej prawo do aborcji.
Bunty kobiet rozlały się po całym kraju, a konserwatyści sięgnęli po starą, wypróbowaną broń.
Do dyspozycji mieli nowe narzędzia o nieograniczonym zasięgu – prasę, radio, telewizję, Internet. To na portalu YouTube w październiku 2017 roku padły jedne z najobrzydliwszych słów w historii polskiej publicystyki. Starszy pan w niemodnej muszce ogłosił, że ładne laski idą na dyskotekę, a brzydkie, których nikt nie chce bzykać, idą na demonstracje. I szybko dodał, że zastanawia się, „kto to rucha”. Sprawa trafiła do sądu. Starszego pana uniewinniono.
Aktywistki walczącego o równouprawnienie Kongresu Kobiet polski Internet spod znaku manosfery, wyszkolony przez prawicowych polityków, nazywa babochłopami, feminazistkami, dziwkami.
Prawicowi politycy, ministrowie i publicyści grzmią, że polskie kobiety, które walczą o swoje prawa, to pomioty szatana.
Dla prawicowych polityków i publicystów liczą się tylko posłuszeństwo kobiet, trwałe małżeństwo i polska rodzina – święta i nierozerwalna. Taka, którą może rozbić tylko śmierć. Bywa, że śmierć żony z rąk poślubionego.
Napisałam ją z bezsilnej złości, niemego przerażenia, świętego oburzenia, wiecznej odrazy i niedowierzania. Jak to możliwe, że mijają lata, a kobiety – nie tylko w Polsce – nadal traktuje się jak francuskie podpalaczki, ofiary strachu mężczyzn przed utratą władzy i kontroli?
Co się stanie, jeśli kobiety wyjdą z drugiego planu i podległej roli? Czy rozsadzą i podpalą system?
Napisałam książkę Ile kosztuje żona? Mroczne sekrety rynku małżeńskiego.
Dla podpalaczek
Źródła:
Jill Richards, The Fury Archives: Female Citizenship, Human Rights, and the International Avant-Gardes, Columbia University Press 2020.
Agata Szczęśniak, Babochłopy, feminazistki, dziwki. Prawica, która nienawidzi kobiet, wybrzydza na poznański Kongres, OKO.Press, wrzesień 2017, https://oko.press/babochlopy-feminazistki-dziwki-prawica-ktora-nienawidzi-kobiet-wybrzydza-poznanski-kongres (dostęp: 2.08.2022).
Agata Szczęśniak, Magdalena Chrzczonowicz, „Istnienie Lempart argumentem na rzecz aborcji” i 11 innych cytatów. Prawica puka do bram piekła, OKO.Press, listopad 2020, https://oko.press/istnienie-lempart-argumentem-na-rzecz-aborcji-i-11-innych-cytatow-prawica-puka-do-bram-piekla (dostęp:2.08.2022).
„Ile kosztuje żona?” dostępna w księgarniach internetowych:
Internetowe księgarnie:
Przy zamówieniu powyżej 100 książek atrakcyjne rabaty, prosimy o kontakt z biurem: kontakt@violettarymszewicz.com